top of page

Najtrudniejsze są pożegnania


 

Najtrudniejsze są pożegnania. Nigdy nie jestem na nie przygotowana. Wydaje mi się zawsze, że tym razem będzie inaczej, że już się przecież przyzwyczaiłam, nie będzie dramatu. I wierzę w to do ostatniej chwili, kiedy przychodzi realny czas powiedzenia: do zobaczenia. Zobaczenia które najprawdopodobniej nigdy nie nastąpi. Przytulenie, przytrzymanie dłoni w uścisku, który powoduje, że wilgotnieją oczy. Nie ma słów, które w tym momencie mają jakiś sens.

Dwa tygodnie w dżungli ze społecznością Wang Khunphrom były niesamowitym przeżyciem. Nie tylko dlatego, że mieliśmy okazję doświadczyć mieszkania w środku lasu tropikalnego, trekkingu w przepięknych górach narodowego parku Khao Sok, spływu na bambusowych łódkach a nade wszystko nocy na jeziorze przy Ratchaprapha Dam, które jest jednym z najpiękniejszych miejsc jakie w życiu widziałam. To, co sprawiło że nasz pobyt tam był tak niezwykły to możliwość bycia częścią prawdziwej społeczności, obserwowania ich życia dzień po dniu, radości, wyzwań, relacji, wspólnej pracy i wspólnego odpoczynku. Na dziś czuję, że byłabym gotowa rzucić wszystko i po prostu tam zamieszkać. Choć minęła może doba od kiedy opuściliśmy to miejsce, już tęsknię, przed oczami mam ich twarze, uśmiech, kobiety, mężczyźni, dzieci…

Znów mam łzy w oczach.

Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page
Domain: exchangetheworld.info Token: 8f33766246f6a39ac26f12d885511de2616edb4d1c5396105cb312c07a5d1a5f