top of page

Kobieta z Gruzji


 

Widzi turystów jeszcze z daleka, zza firanki ocenia co gra im w duszach. Zastanawia się – zaprosić? Zanim podejdą bliżej, podejmuje decyzję. Chyba większość tych, którzy docierają w te strony, ma dusze całkiem akceptowalne, mało kto wychodzi poza turystyczne szlaki Kazbegi, już prawie nikogo nie interesują małe zagubione wioski, z trzema mieszkańcami latem. I jedną mieszkanką zimą, która uparta, zasłaniając się wiekiem, nigdzie nie zamierza wyjeżdżać, do żadnego syna w mieście czy wnuka za granice. Dobrze, że chociaż pamiętają, czasem przyjadą. Jednak przez większość czasu jedyną jej rozrywką są zagubieni turyści. Jeśli przejdą test pierwszego wrażenia, zaparzy im kawę rozpuszczalną, poczęstuje kawałkiem tego, co zostało z wczoraj i, broń Boże!, nie weźmie za to pieniędzy. Podzieli się wspomnieniami, nie zważając na to, że przybysze nie bardzo mówią po rosyjsku. Z kilku zrozumianych zwrotów składają sobie opowieść, tak samo przecież prawdziwą jak każda historia życia - żadna nie mieści się w słowach. Piją kawę, słodzą, choć normalnie nie używają cukru, trudno jednak odmówić. Czują się trochę niezręcznie, nie wiedzą czego się po takim zaproszeniu spodziewać. Zgadzają się nieśmiało, niepewnie. Słuchają z ciekawością. Z pewnym zażenowaniem pytają, czy mogą zrobić zdjęcie. Wiedzą, że to jedna z tych chwil, które nieplanowane, zjawiają się nagle, by po chwili zamienić się w nierealne wspomnienie. Wędrując dalej pustymi ścieżkami w górach, wydeptanymi przez zwierzęta, zastanawiać się będą – czy to wydarzyło się naprawdę? Kim była ta kobieta, uparcie trzymająca się życia w wymarłej wiosce? Nie znajdą odpowiedzi w głowie, w sercu jednak zostanie nieokreślona mieszanka smutku, zachwytu, wyrzutów sumienia i tłumionego lęku. Empatia jest może w gruncie rzeczy przeczuciem, że wszyscy jesteśmy jednością.

Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page
Domain: exchangetheworld.info Token: 8f33766246f6a39ac26f12d885511de2616edb4d1c5396105cb312c07a5d1a5f