top of page

Być z samą sobą


 

Podczas mojego Erasmusa, opisanego w jednym z ostatnich postów na temat #MileStoneExperience, postanowiłam też wyruszyć na kolejne Camino de Santiago, tym razem sama. Wybrałam portugalską drogę, która zaczyna się w Porto i kończy po 300 kilometrach w Santiago. Dwa razy krótsza niż pierwsze Camino, ale pełna wyzwań, ponieważ samotna wędrówka jest zdecydowanie innym doświadczeniem niż dzielenie drogi z bliskim przyjacielem. Musiałam nauczyć się pić kawę w samotności, cieszyć się małymi rzeczami, bez możliwości dzielenia ich z innymi, motywować samą siebie w momentach kryzysu, podejmować wyzwania bez wsparcia z zewnatrz. I czerpać radość z bycia z samą sobą. Wpisy o Mile Stone Experiences mówią o rzeczach w moim życiu, które sprawiły, że w wieku 30 lat rzuciłam wszystko i wyruszyłam w podróż dookoła świata, a które okazały się kluczowe w naszym nomadycznym stylu życia. Bycie samą może nie wydawać się szczególnie ważne, biorąc pod uwagę, że podróżuję z Andreą, ale prawda jest taka, że uratowało mnie przynajmniej kilka razy. Od samego początku rozdzielamy się czasem podczas naszej podróży - pierwszy raz z powodu kryzysu, który zmusił nas do samotnej podróży i przemyślenia czy aby na pewno chcemy być razem, i kolejne razy jako rodzaj prewencji przed kolejnym kryzysem. Samotne Camino było ważnym egzaminem, który przygotował mnie do powiedzenia tak samotnej podróży przez Indonezję, Brazylię czy Kolumbię. Byłam też w stanie kontynuować kiedy rok temu w Europie większość czasu spędziliśmy osobno, podążając za naszymi pasjami - Andrea zamieszkał na farmie permakultury, a ja prowadziłam warsztaty i szkolenia w różnych krajach. Nawet w najlepszej relacji umiejętność bycia z samą sobą, bycia pełną jednostką bez względu na okoliczności, jest kluczowe.

Powiązane posty

Zobacz wszystkie

Tu i teraz

bottom of page
Domain: exchangetheworld.info Token: 8f33766246f6a39ac26f12d885511de2616edb4d1c5396105cb312c07a5d1a5f