top of page

Namiot


 

W ostatnim poście na temat #Travel, podróży, pisałyśmy o noclegach, jak je organizujemy podczas naszych wypraw. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że nie wspomniałyśmy nawet o namiocie, który jest bardzo ważną częścią tej układanki. Nie dlatego nawet, że używamy go tak często – śpimy w namiocie nie więcej niż kilka nocy podczas jednej wyprawy – ale ponieważ daje nam on poczucie bezpieczeństwa, plan B. Ostatecznie jeśli nie znajdziemy miejsca do spania, szczególnie podczas przemieszczania się autostopem czy pieszo, zawsze możemy rozbić namiot.

Tylko raz zdecydowałyśmy się na podróż bez namiotu – podczas naszej trasy przez Bałkany, Turcję i kraje Kaukazu. Była zima, myśleliśmy, że i tak jest za zimno na spanie na zewnątrz, zdecydowałyśmy się więc nie dźwigać namiotu niepotrzebnie. Nie powtórzymy już tego błędu. Namiot daje mnóstwo elastyczności. Nawet używając workaway czy couchsurfingu czasem po prostu rozbijamy namiot w czyimś ogrodzie.

Jeśli chodzi o oficjalne kempingi, korzystamy z nich stosunkowo rzadko, śpimy zazwyczaj na dziko, w miarę możliwości w pobliżu rzeki lub jeziora, tak by być w stanie umyć siebie, a czasem i ubrania. Szukamy odizolowanych miejsc, starając się nie rzucać w oczy i nie przeszkadzać innym.

Dla wielu osób to jedna z najbardziej przerażających części – rozbijanie namiotu gdziekolwiek – i również dla mnie (Anny) z wiekiem zaczyna być to coraz trudniejsze. Wyobraźnia działa – widzę w głowie dzikie zwierzęta, a nawet bardziej dzikich ludzi, którzy przychodzą żeby zrobić nam krzywdę. Nic się jednak do tej pory złego nie wydarzyło, nawet jeśli kilka razy prawie miałam atak serca słysząc kroki lub szczekanie w okolicach namiotu.

Postanowiłam zmierzyć się z moim strachem, a jednym ze sposobów jest zasadniczo robienie rzeczy, których się obawiamy. I to właśnie robię, zarówno w przypadku namiotu, jak i jeżdżenia autostopem, o którym napiszemy w jednym z kolejnych postów.

Ostatnia rzecz, o której chcemy wspomnieć to fakt, że nasz namiot jest prostym modelem kupionym w Decathlonie, w którym zmieści się dwójka osób z bagażami. Jest dość ciężki (2,5 kg), ale lżejsze namioty są dużo droższe. Mamy też zawsze ze sobą dwa śpiwory i dwie karimaty, które przydają się również przy spaniu w budynkach. Dodaje to sporo wagi do naszych plecaków, ale jak wspominałyśmy, łączy się z większym poczuciem wolności.

A jakie są Wasze przemyślenia i doświadczenia z namiotami?

 

Powiązane posty

Zobacz wszystkie

Noclegi

bottom of page
Domain: exchangetheworld.info Token: 8f33766246f6a39ac26f12d885511de2616edb4d1c5396105cb312c07a5d1a5f