Keang kai to zupa z kurczaka, typowa dla północnego Laosu. Laoska kuchnia nie różni się bardzo od tajskiej, jest odrobinę łagodniejsza, można też wyczuć francuskie wpływy: zaraz po przekroczeniu granicy w oczy rzucają się piekarnie ze świeżymi bagietkami.
Mulberries to biologiczna farma jedwabiu położona w Phonsavan. Jak każe tradycja, nic z produkcji jedwabiu nie może się zmarnować, dlatego gotowane lub smażone larwy jedwabników są stałym źródłem białka. Od czasu do czasu zupa z kurczaka jest więc miła odmianą...
SKŁADNIKI: (8 porcji)
1 kurczak
5 kolczochów (rodzaj dynii)
300 g tofu
10 małych ogórków
2 kawałki imbiru
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili, pokrojona
1 łodyga trawy cytrynowej, pokrojona
Olej z nasion
Sól, pieprz do smaku
PRZYGOTOWANIE:
Gotujemy wodę na głębokiej patelni, dodajemy sól, imbir i kurczaka. Dusimy przez około 30 minut. Następnie wyjmujemy kurczaka z bulion i odkładamy na bok.
Na osobnej patelni smażymy razem odrobinę oleju, czosnek, chili i trawę cytrynową. Kiedy całość nabierze brązowego koloru zdejmujemy z ognia, chłodzimy, po czym rozgniatamy w moździeżu aż do uzyskania jednolitego sosu.
Wlewamy sos do głębokiej patelni z bulionem, dodajemy tofu, dynie i ogórki. Kiedy warzywa będą miękkie, dodajemy sosu sojowego i pieprzu.
Kroimy kurczaka w kawałki i dodajemy do zupy. Podajemy z ryżem.
RADY DLA INNYCH SZEROKOŚCI GEOGRAFICZNYCH: Często do zupy dodawany jest rodzaj sfermentowanej kapusty, podobnej do kapusty kiszonej.
